Postanowienia noworoczne mają wiele wspólnego z codziennym odwlekaniem, czyli z tym, co nazywamy „prokrastynacją” czy też „syndromem studenta przed sesją”.
O zrealizowanych celach i wizjach też się lepiej fantazjuje niż je realizuje. Dokładnie tak jak piękna jest wizja regularnej nauki w następnym semestrze.
Dlaczego tak rzadko udaje się zrealizować swoje postanowienia?
Dlaczego tak dużo planujemy, snujemy wizje i obiecujemy sobie poprawę (oczywiście poprawę nie dziś, tylko kiedyś tam w przyszłości)? Bo to są nasze fantazje odnośnie tego, jak to pięknie kiedyś będzie. Fantazjowanie jest przyjemne i łatwe. Realizacja, połączona często z ciężką pracą i mierzeniem się z własnymi słabościami, nie dorównuje na skali przyjemności z fantazjowaniem.
Więc gdy mija nowy rok (a u studenta nastaje nowy semestr) i już nie można polegać na fantazjach, tylko trzeba wcielać plan w życie, przyjemność pryska i zaczynają się wymówki tudzież po prostu zapominanie o swoich postanowieniach. Aż do następnego roku (ew. do następnej sesji na studiach).
Jeśli znajome są Ci myśli:
- jutro będę miał(a) więcej siły
- zacznę od kolejnego poniedziałku ze zdwojoną energią
- jak posprzątam, to mnie nic nie będzie rozpraszało
- Nowy Rok to świetny moment na zmianę życia
- dziś mi się już nie chce. Jutro będzie lepszy dzień
to pewnie już znasz z autopsji różnicę między tym, co sobie wyobrażasz, a tym, co masz.
Fantazjowanie o lepszej przyszłości jest przyjemniejsze niż przyziemne, nieidealne “dziś”.
Widzicie na czym polega problem? Fantazje są fajne, o ile nie zastępują nam rzeczywistości. Postanowienia noworoczne (czy jakiekolwiek inne cele) w naszych głowach rozbudzają naszą wyobraźnię i pozwalają się nam przez chwilę poczuć lepiej, ale jakiż ogromny będzie dół, gdy rzeczywistość nie dorówna fantazjom!
Jak z fantazji przejść do realizacji?
Jak przestać fantazjować i zacząć realizować swoje zamierzenia? Od jutra zaczynam w grupie Inteligencja emocjonalna – bartoszliberski.pl serię ćwiczeń, które mają Was (uwaga, będzie brutalnie) pozbawić złudzeń i odziać w prawdziwą sprawczość.
Przyjrzymy się najpierw fantazjom (czyli celom i postanowieniom), dokonamy zdroworozsądkowej selekcji i zaplanujemy działania.
A jeśli chcesz sobie sprawić prezent na Święta i zmienić swoje nawyki, działania, nastroje, relacje i poprawić osiągnięcia, spraw sobie kurs pracy z emocjami!
Do zobaczenia! 🙂